7
– To i my idźmy za niemi!!–
Rzekł do Janka król łaskawie.
Idą, a tu czerń na ziemi:
Wielkie mrówki pełzną w trawie...
Ledwie przeszły, pająk srogi
Kosmatymi stąpa nogi...
Zatrwożył się nasz chłopczyna.
– Nic się nie bój!!– król mu powie.
– Włos nie spadnie ci na głowie!
To jest dobry starowina,
Pierwszy tkacz mojego dworu,
Od sajety i bisioru.
Ten pas, spojrzyj, srebrno-złoty,
Jego właśnie jest roboty...
Te zaś moje pracowniki
Stawią mosty i chodniki.
Krocie tego mamy, krocie!
A wtem cień ich objął chłodem,
Weszli w gąszcz, między paprocie,
Jaś za królem, a król przodem.
1,2,3,4,5,6,7,8,9 11,12,13,14,15,16,17,18,19,20,...22