16
Tak więc bardzo uprzejmie pożegnało
się z
PytonemSkalnym
, pomogłomu
na powrót owinąć się wokół skały i szło
dalej, trochę podekscytowane, lecz
wcale nie speszone,
jedząc melony
i rozrzucając łupiny dokoła, ponieważ
nie umiało ich zbierać,
aż nadepnęło
na coś, co w jego mniemaniu
było kłodą drewna na brzegu
wielkiej, szarozielonej, mulistej rzeki
Limpopo
, obrośniętej akacjami.