81
Ale rozmowa musiała być bardzo ładna i bardzo dziwna, bo wiele młynków
miało łzy w oczach. Wychodząc, wszystkie ucałowały Westradamusa w jego ró-
żową czapeczkę.
Gdy młynki już były daleko na ulicy, zobaczyły, jak okno
w domku Westradamusa otwiera się i Westradamus na białych
wysokich skrzydłach odlatuje. W jednym ręku trzyma globus,
a w drugim pudło z naukowymi przyrządami.