- ... a nawet umie odmieniać rzeczy w niezwykły sposób - wyliczał dalej
umiejętności swojej kałuży.
- O, naprawdę?! - podjął skwapliwie temat kruk Horacy, zadowolony,
że rozmowa zmierza we właściwym kierunku.
- Oczywiście trzeba wiedzieć jak to zrobić. Nie każdy kałużnik to potrafi - powiedział
bez cienia skromności Kałużnik.
- Oczywiście - przytaknął Horacy, który zrozumiał już, że ten Kałużnik jest bardzo
próżny i bardzo spragniony uznania.
- Ale ty pewnie świetnie sobie radzisz. Przecież to twoja kałuża i musi cię słuchać...
-
Jasne! Robi to, co jej każę
- odparł Kałużnik i raptem zachichotał.
- Dziś rano pewną żabę, która wskoczyła do mojej kałuży, zamieniłem w kijankę!
Ale miała głupią minę! -
zaśmiał się złośliwie.
- A potem taki śmieszny, łaciaty pies nie mógł się połapać, co się z nim dzieje,
bo gdy wyskoczył z mojej kałuży, wszystko robił na odwrót
ha, ha, ha
- rechotał
ubawiony Kałużnik.
29