11
Kiedy powiedziałem Dziadkowi, co przypomina mi to kółko, Dziadek objął mnie ramie-
niem i razem patrzyliśmy jak kółko znika w powietrzu.
— I już go ma — powiedział Dziadek.
— Kto? — zapytałem.
—Misiek — odpowiedział Dziadek. Rozejrzałem się dokoła, ale mały pagórek przykryty
darnią trwał nieporuszony, a po rozległym trawniku biegały, poszczekując nieznajome psy.
A kiedy powiedziałem, że nic nie rozumiem, Dziadek opowiedział mi o miejscu, które
nazywa się Tęczowy Most, a do którego odchodzą zwierzęta. Wyobraziłem sobie wielką
łąkę i Miśka biegającego za motylami i uśmiechnąłem się.