91
miną budząc uśmiech politowania u Pazia Królowej. Cóż taki frant, Modraszek, przy nim,
który na co dzień przebywa w otoczeniu prawdziwych Dam: Dostojki Niobe, Dostojki Selene,
Dostojki Adype, Dostojki Dafne i wielu innych dostojnych Dostojek.
Brat Pazia Królowej — Paź Żeglarz, przechadzając się w odosobnieniu, najwyraźniej medytował
nad następną podróżą. Tylko dokąd: czy na odległe Gołoborze, czy do będącego już na
prawdziwym końcu świata Lasu Jodłowego? I kto sfinansuje tak śmiałą wyprawę? Skarbiec
Królowej świeci wszak pustakami.
Tymczasem w zacisznym Miodo-ogródku nikt nie łamał sobie głowy zagadnieniami natury
państwowej. W otoczeniu rozbawionych Rusałek, bracia hulaki Szlaczkonie spijali ambrozyje,
a chytry Zygzakowiec grał w szachy ze Straszydełkiem Wróżem, raz po razie dając mu mata.
Szachownicą była, oczywiście, Szachownica Galatea. Kibicowali zaś bracia
Pokłonniki i Karlątka, no bo jeżeli ktoś ma takie
nazwisko, to może jedynie kibicować.
— Wyrwij się z tego wrycia! — krzyknęła
zniecierpliwiona Belladonna do,
nadal stojącego jak wryty,
URODZONEGO POD BZEM
— Przecież przyjechałeś na wakacje
do krewnych. A ci skrzydlaci
to nie twoja rodzina.