— A jakież, proszę, są twoje pojęcia o obowiązkach prawdziwej przyjaźni?
— zagadnęła zielona makolągwa, która siedząc na pobliskiej wierzbie, słyszała
poprzednią rozmowę.
— Tak, tego właśnie i ja pragnęłabym się dowiedzieć — rzekła kaczka
i przypłynąwszy nad brzeg stawu, stanęła na głowie, aby dzieciom swym dać dobry
przykład.
— Co za głupie pytanie! — krzyknął szczur — Oczywiście, że od przyjaciela
wymagałbym, aby się dla mnie poświęcał.