„Prawdziwi przyjaciele powinni mieć wszystkowspólne”
— zwykł był powtarzać młynarz, a Janek potakiwał
i uśmiechał się, dumny, że ma przyjaciela o tak szlachetnych
przekonaniach.
Czasami, co prawda, sąsiedzi bardzo się dziwili, że bogaty
młynarz niczym się nie odwzajemnia Jankowi, pomimo że
w młynie miał setki worów pełnych mąki i sześć dojnych
krów, i całe stada wełnistych owiec. Janek jednak nigdy
nie zadawał sobie podobnych pytań i nic mu nie sprawiało
takiej rozkoszy jak przysłuchiwanie się tym cudownym
uwagom, jakie młynarz wygłaszał o bezinteresowności
prawdziwej przyjaźni.