Mlynwk do kawy - page 35

35
Młynek, słysząc te straszne hałasy, zrezygnował z oglądania gra-
mofonu. Wyleciał przez drzwi prosto na ulicę, a że śnieg padał płatka-
mi tak wielkimi jak Jasiek (taka poduszka), już po chwili zniknął z oczu
wszystkim ścigającym. Mijał właśnie przystanek tramwajowy, na któ-
rym czerwieniła się reklama lunaparku, gdy nagle — zastąpiła mu drogę
Szyba-Detektyw.
1...,25,26,27,28,29,30,31,32,33,34 36,37,38,39,40,41,42,43,44,45,...86
Powered by FlippingBook