67
ROZDZIAŁ 9
Punktualnie po miesiącu WKD zebrał się w Wilanowie, ale nie przed pa-
łacem, tylko za pałacem, żeby go nikt nie widział. Bardzo z tego powodu ra-
dował się Murzynek z Mwanza, ponieważ tylna ściana pałacu była umalowana
w piękne freski przedstawiające żeglarza Odysa. Ostatni fresk wyobrażał nie
tylko Odysa, ale również jego psa imieniem Areus. Na widok tylu głów dziecin-
nych Areus wesoło szczekał, przeskakiwał przez dach pałacu, a potem znowu
wracał na swe miejsce w malowidle.
Punktualnie o godzinie 14 minut 7 Młynek do kawy wszedł na zegar sło-
neczny, aby wygłosić powitalne przemówienie.
— Wiwat Młynek! — zawołały dzieci i jęły wymachiwać chorągiewkami
różnych, najweselszych kolorów.
— Moje dzieci, zanim pójdziemy na wyspę Atra na odsiecz żołnierzykom
— zaczął Młynek, ale nagle urwał.