40
— Przepraszam Panią Dyrektor — powiedziało ostrożnie Żyjątko — ale ja bardzo Panią
rozumiem. Muszę przyznać, że bardzo chciałobym mieć u Pani PLECY.
— Nigdy nie miałam PLECÓW — powiedziało Biedajstwo PESTKA — o czym Pani wie z daw-
na.
— To jak Pani doszła do tej PESTKI? — zdumiało się Żyjątko — Bez PLECÓW?
— Och, rzeczywiście! — sflaczało Biedajstwo — Zapomniałom, że bez pleców
nie można być PESTKĄ, ale tylko FLAKIEM.
Po czym wespół z Żyjątkiem jadły długo smaczne racuszki na słono,
albowiem oblewały je sążnistymi łzami.