20
Jaś się cieszy, jest szczęśliwy,
że mu kredki takie dziwy
na papierze
rysują.
I właściwie
– któż uwierzy?
Nie ma teraz go w mieszkaniu,
bo na krześle, z kredkami
płynie po oceanie.
I Jasiowi jest wesoło,
jak siedzącym w kwiatach pszczołom,
i tak pięknie, i tak cudnie,
jak małej ważce w południe,
i na pewno mu się zdaje,
że się zmienił w motyla,
bo rękoma, jak skrzydłami,
machnął
i atrament wylał.