61
— No to ciekawe — złagodniało Żyjątko — w tym widoku widocznie coś jest, jeżeli się rozciąga,
to jestem gotowa ucapić tego na górze. Tylko musisz mi wyznać szczerze, na którą stronę się
ten widok rozciąga, bo ja lubię tylko na lewo. Gdyby chociaż odrobinę rozciągał się na prawo,
dotknęłoby mnie to do żywego.
— Najlepiej jeżeli przejdziemy do tych panów – Pawła i Gawła, którzy są naprzeciwko
— zaproponowało Biedajstwo — i sprawdzimy rzecz na miejscu.
Po czym, po trzech minutach, a zarazem trzech piętrach wróciły upokorzone, niosąc wielkiego
Kosza, którego dostały, zajadając z niesmakiem czarną polewkę z bardzo eleganckich talerzy.
Okazało się bowiem, że panowie z przeciwka są przede wszystkim przeciwko małżeństwu.
Byli to bardzo zatwardziali starzy kawalerowie.