170
― Cieszcie się i weselcie, i radujcie, albowiem wpośród nas znajduje się człowiek, który ma w zanadrzu
kwiat płomienny, kwiat ocknienia! Człowiek ten przyszedł tu w tym celu, aby zbudzić króla Miraklesa i obdarzyć nas
możnością rozwiania się i zniknięcia z powierzchni tej ziemi, jak to czynią sny innych ludzi.
― Niech przemówi do nas! ― zawołały tłumy. ― Nie mogąc ujrzeć jego postaci pragniemy posłyszeć jego
głos! Niech powie nam, jak mu na imię?
― Nazywam się Sindbad! ― zawołałem. ― Kwiat ocknienia żarzy mi się na piersi, w zanadrzu. Namyślam
się jednak nad tym, czy mam tym kwiatem dotknąć śpiącego króla i obudzić go z cudownego snu! Jesteście zbyt
piękni, abym chciał przyczynić się do waszego zniknięcia!
― Smutno nam!... Tęskno nam!... Dziwno nam!... ― szeptał boleśnie tłum wyśnionych istot. Szept tłumu
wzruszył mię do głębi serca.
― Ludzie zaklęci, ludzie wyśnieni! ― zawołałem znowu. ― Chętnie spełnię wasze odwieczne życzenie, o ile
potwierdzi je piękna królewna Chryzeida. Czy słyszycie mnie?
― Słyszymy!.... Słyszymy!... Słyszymy!... ― zaszeptał tłum. Królewna Chryzeidą wyciągnęła dłonie w stronę
mego głosu:
― Sindbadzie ― rzekła ― uczyń to, o co cię błaga ludność tego grodu. Jesteśmy zbyt zmęczeni długim snem
królaMiraklesa i naszą ślepotą na wszelką rzeczywistość. Pragniemy zniknąć i rozwiać się, i przestać śnić się naszemu
królowi! Nie widzę ciebie, Sindbadzie, lecz słyszę głos twój śpiewny i kocham cię za śpiewność twego głosu. Chętnie
bym poślubiła ciebie, niewidzialnego, lecz spieszno mi do rozwiania się w nic i do zniknięcia, i do spoczynku!
― Spieszno nam!... Spieszno nam!... Spieszno nam!... ― szeptały tłumy.
Stałem oczarowany pięknością królewny Chryzeidy. Zbliżyłem się do niej, ująłem ją za rękę i rzekłem:
― Opamiętaj się, piękna królewno! Czemuż chcesz pozbyć się swego trwania na ziemi? O, pozwól królowi
Miraklesowi, aby śnił nadal swój cudny sen!
― Poniechaj swych próśb, niewidzialny cudzoziemcze! ― odrzekła królewna.
― Spełnij życzenie moje i mego narodu. Idź za mną na brzeg morza, gdzie śpi od wieków król Mirakles,
i dotknij go kwiatem płomiennym!
1...,163,164,165,166,167,168,169,170,171,172 174,175,176,177,178,179,180,181,182,183,...198