24
Serce zabiło mi mocniej w piersi. Czułem bowiem, że za chwilę mogę posiąść piękną Piruzę i pół królestwa!
Odpowiedzi na trzy pytania królewskie były mi aż nadto wiadome dzięki przygodom, które mię w podróży spotkały.
Dość mi było wypowiedzieć je głośno przed królem, aby zdobyć rękę pięknej Piruzy i zawładnąć połową królestwa!
Przedarłem się przez tłum i zbliżyłem się śmiało do tronu.
Spojrzenia wszystkich obecnych zwróciły się ku mnie. Spojrzał na mnie król i spojrzała piękna Piruza. Nastało
milczenie pełne wyczekiwania. Skłoniłem się i przerwałem to milczenie.
― Królu ― rzekłem ― odgadłem twoją zagadkę! Mogę ci odpowiedzieć na trzy twoje pytania!
― Odpowiedz ― rzekł król.
Piękna Piruza uśmiechnęła się, ja zaś mówiłem dalej:
― Pierwsze pytanie: „Jaka pogoda pomimo pogody zwiastuje klęski, nieszczęścia i szkody”? - Cisza Morska.
― Zgadłeś ― rzekł król.
Piękna Piruza spoważniała, ja zaś mówiłem dalej:
― Drugie pytanie: „Co to za tancerz, który pląsa po to, by pożreć innych, gdy tańczą z ochotą”? - Koń
Morski.
― Zgadłeś ― powtórzył król.
Piękna Piruza spojrzała na mnie z zachwytem i wdzięcznością, ja zaś mówiłem dalej:
―Trzecie pytanie: „Kto listy pisze wpośród fal powodzi i, będąc diabłem, z piekła nie pochodzi”? - Diabeł Morski.
― Zgadłeś ― powtórzył znów król.
Piękna Piruza wyciągnęła ku mnie obydwie dłonie i szepnęła:
― Nareszcie!
― Jak ci na imię? ― spytał król.
― Sindbad ― odrzekłem.
― Sindbadzie! ― zawołał król. ― Jesteś najmędrszym ze wszystkich ludzi na świecie! Błogosławię los
za to, że cię przeznaczył na męża mej córki! Rozwiązałeś zagadkę, czego nikt dotąd nie potrafił. Ułożyłem ją sam,
gdyż układanie zagadek jest najulubieńszym moim zajęciem. Lecz łatwiej o wiele zagadkę ułożyć aniżeli odgadnąć.
Pójdziesz natychmiast razem z nami do pałacu. Piękna Piruzamusi bowiemprzyjrzeć się swemu przyszłemumężowi.