27
― Ojcze! ― zawołała Piruza. ― Zdaje mi się, żeśmy się poznali dostatecznie. Podoba mi się niezmiernie
tkliwa dusza i dzielny charakter mego przyszłego męża. Podoba mi się nawet i to, że chce mię jutro na dzień cały
opuścić, aby zwiedzić wyspę strasznego Degiala. Pragnie jednak przedtem uzyskać twoje pozwolenie.
― Jak to? ― spytał król, brwi z lekka przymarszczywszy. ― Przeznaczyłem dzień jutrzejszy na to, abyście
się przyzwyczaili nawzajem do siebie; ty zaś, młodzieńcze niecierpliwy, chcesz ten dzień spędzić na wyspie
Degiala, aby zaspokoić swą ciekawość i żądzę oglądania cudów?
Ukląkłem na jedno kolano i rzekłem głosem stanowczym:
― Moim zdaniem, królu miłościwy, w dniu dzisiejszym zdążyliśmy nie tylko poznać swe charaktery, lecz
i przyzwyczaić się do siebie nawzajem. Dlatego też wolę dzień jutrzejszy poświęcić na oglądanie cudów na wyspie
Degiala, abym potem w czasie naszego wesela mógł się pochełpić przed gronem dworzan i rycerzy, żem widział
cuda, których widok nie każdemu jest dostępny. Jestem pewien, że rycerze i dworzanie skierują na naszym weselu
rozmowę ku owej wyspie, ażeby postawić mię w położeniu człowieka, który nie może się wtrącić do rozmowy,
ponieważ nie zna się na tych cudach i wyspy tej nie oglądał.
Król się zamyślił i wreszcie rzekł udobruchany:
― Pokochałem cię tak bardzo, że niczego ci odmówić nie potrafię. Daję ci więc swoje królewskie pozwolenie
na tęniebezpiecznąwycieczkę. Nie zapomnij tylko zawiesić na szyi amuletu, który cięuchroni odwszelkichprzypadków.
Rozkażę jednemu zmoich rycerzy, aby jutro skoro świt zaprowadził cięna brzegmorza i wskazał drogędo czarodziejskiej
wyspy. Jedź i wracaj do nas jak najprędzej, mój drogi Hindbadzie!
― Dziękuję ci, królu, z całego serca za ustąpienie moim prośbom ― rzekłem powstając z kolan. ― Muszę
jednak zauważyć, że nie nazywam się Hindbad, lecz Sindbad. Dziwi mię, że ty i twoja córka tak stale i tak jednako
przekręcacie moje imię.
― Niech cię to nie dziwi, drogi Hindbadzie! ― odpowiedział król. ― Przekręcanie imion i nazwisk jest
jedyną rodzinną wadą moją i mojej córki. Przekręcamy zawsze jednakowo i pod tym względem nigdy się nie mylimy.
Nie zwracaj na to uwagi ani się urażaj. Cóż bowiem znaczy imię? Czy nazwiemy cię tak, czy owak, zawsze będziesz
zarówno bliski naszemu sercu!