44
Przygoda druga
Przy śniadaniu porannymoświadczyłemwręcz wujowi Tarabukowi, że dziś wieczorem stanowczo opuszczam
Bagdad. Wbrew moim oczekiwaniom wuj Tarabuk ani się nie zdziwił, ani zaniepokoił, ani oburzył. Z lekka jeno
przymrużył oczy, wydął nieco wargi i rzekł z przekąsem:
―DlaczegoopuszczaszBagdad,mogę jeszcze jako takozrozumieć, aledlaczegodotądnie raczyłeśmi opowiedzieć
pierwszej twojej przygody, tego zrozumieć niemogę, nie chcę i nie potrafię. Urażaszmię bardzo, okazując brak zaufania
do wuja, którego ciekawość z pewnością dorównywa twojej żądzy podróży. Cierpliwie dotąd wyczekiwałem chwili,
w której samochcąc opowiesz mi wszystko. Ponieważ jednak zamiast oczekiwanej opowieści usłyszałem dzisiaj z ust
twoich postanowienie ponownego odjazdu, tedy sam cię proszę, abyś przed odjazdem zaspokoił moją ciekawość.
― Drogi mój wuju ― odrzekłem ― głęboko i szczerze szanuję twoją ciekawość i chętnie ją zaspokoję.
Słuchaj mię uważnie, gdyż przygody moje godne są twoich uszu.
Wuj Tarabuk natężył uszy, otworzył na oścież oczy, rozchylił usta i nabrał tak dziwnego wyrazu twarzy,
że trudno było orzec, czy osłupiał z ciekawości, czy też tylko znieruchomiał. Opowiedziałem znieruchomionemu czy
też osłupiałemu wujowi wszystko, co mi się zdarzyło podczas pierwszej mojej podróży. Podobał mu się niezmiernie
król Miraż, oczarowała go Piruza, poczuł jeno wstręt do Hindbada oraz pewien rodzaj niechęci do Degiala.
― Drogi Sindbadzie! ― zawołał, gdym skończył opowiadanie. ―Mam ci za złe, żeś nie potrafił ująć Miraża i Piruzy
odpowiednimpodarunkiem.Muszęwyznać, iż czarodziejskaksięga, którą złożył jejwdarzeHindbad, była skarbemniezmiernie
rzadkim. Codomnie - potrafiłbymzaćmićówdar skromniejszym, a jednak cenniejszymdarem. Złożyłbymu stóppięknej Piruzy
wiersz na jej cześć napisany. Wierzaj mi, że odwróciłaby oczy od czarodziejskiej księgi, aby je przenieść na świstek papieru,
zapisany skromną ręką wielkiego poety. Hindbad odszedłby z kwitkiem, ja zaś pojąłbym za żonę piękną Piruzę.
1...,37,38,39,40,41,42,43,44,45,46 48,49,50,51,52,53,54,55,56,57,...198