82
Nikomu bowiemniewolno zwiedzać tych podziemi. Możesz tu jednak z całym spokojemna trzy lata zamieszkać. Strzeż się
jeno tego lustra, które stoi w kącie pokoju, naprzeciwko mego łoża, oraz tego łuku, który wisi w przeciwległym
kącie pokoju. Gdybyś strzałą z owego łuku wypuszczoną ugodził w owo lustro - Murumadarkos natychmiast
zjawiłby się w podziemiach. Ów łuk i lustro zostawił umyślnie w mym pokoju, abym go mogła przywołać w razie
jakiejś nagłej potrzeby lub katastrofy.
― Wiem teraz, czego się mam strzec, więc bądź o mnie spokojna. Jestem dość rozsądny, aby nie rozbić
owego lustra strzałą wyrzuconą z owego łuku. Ani mi w głowie tego rodzaju zabawa!
Sermina wzięła mię za rękę i oprowadziła po podziemiach. Było tam mnóstwo cudownych komnat oraz
ogrodów, gdzie rosły podziemne drzewa, kwitły podziemne kwiaty i śpiewały podziemne ptaki.
Zamieszkałem razem z Serminą w podziemnym pałacu, gdzie było mi daleko przyjemniej i weselej niż
w domu rodzinnym obok wuja Tarabuka. Ponieważ wuj Tarabuk był poetą, więc Sermina ciekawa była moich o nim
opowiadań. Dnie schodziły nam na rozmowach oraz czytaniu ksiąg czarnoksięskich.
Tak minęło dni pięć, a minęłoby i więcej, gdyby nie przygoda nieszczęsna, która pozbawiła mię na wieki
płomiennej Serminy.
Pewnego wieczoru wszedłem do pokoju Serminy. Sermina spała. Usiadłem więc pod ścianą, aby jej
nie budzić, i z zachwytem patrzyłem na śpiącą. Nagle ujrzałem olbrzymiego szczura, który wysunął się spod łóżka
i w okamgnieniu wskoczył na łóżko, na którym leżała Sermina. Ponieważ siedziałem pod ścianą, na której wisiał
łuk, porwałem więc łuk do ręki chcąc ukarać śmiałka. Wymierzyłem w samo ślepie szczura. Wypuściłem strzałę
spodziewając się, iż szczura na wylot przeszyję. Lecz ku mojemu zdziwieniu - posłyszałem brzęk tłukącego się lustra.
Sermina zbudziła się, spojrzała na lustro i załamała dłonie. Szczur uciekł, a ja stałem zrozpaczony z łukiem w ręku.
Niestety! Lustro było tak doskonałe, żem odbicie Serminy i szczura wziął za rzeczywistość. Zamiast przeszyć strzałą
rzeczywistego szczura przeszyłem lustro w tym miejscu, gdzie szczur się odbijał.
― Cóżeś uczynił? ― zawołała Sermina. ― Murumadarkos natychmiast zjawi się w podziemiach! Jesteśmy
zgubieni, chyba że uratuje nas moja sztuka czarnoksięska.
Nagłe uderzenie pioruna oznajmiło nam, iż Murumadarkos przybywa.
1...,75,76,77,78,79,80,81,82,83,84 86,87,88,89,90,91,92,93,94,95,...198