88
― Nie mam nic prócz tej urny napełnionej popiołem. Jestem zmęczony i zgłodniały. Podczas podróży
opowiem wam moje przygody. Tymczasem dajcie mi jakikolwiek posiłek.
Wprowadzono mię do sali jadalnej i dano posiłek. Okręt kołysząc się na falach płynął w stronę Balsory,
a kapitan i załoga cała wyczekiwali z ciekawością mego opowiadania. Posiliwszy się opowiedziałem wszystko, co mi
się zdarzyło.
Byli niezmiernie zdziwieni i oczarowani mymi przygodami. Wicher sprzyjał nam nieustannie. Przez cały czas
podróży nie zaznaliśmy żadnych klęsk ani przygód. Płynęliśmy kilka miesięcy z górą - i wreszcie po kilku miesiącach
żeglugi okręt nasz zarzucił kotwicę w porcie balsorskim. Pożegnałem kapitana i całą załogę i pośpiesznie udałem się
do Bagdadu.
1...,81,82,83,84,85,86,87,88,89,90 92,93,94,95,96,97,98,99,100,101,...198